
To już nie plotka, a potwierdzony fakt. Le Corbusier uczestniczył od lat 20. aż do połowy lat 40. w cyklu skrajnie prawicowych artykułów, których treść była równie fascynująca, co faszyzująca, w większości antysemicka, czasami rasistowska, ale zawsze antyparlamentarna, ultranacjonalistyczna i wymierzona w demokrację oraz tak zwaną degenerację rasy.
Fakty te wywołały falę ożywionych dyskusji po tym, jak zostały ujawnione w wydanych ostatnio trzech opracowaniach poświęconych temu artyście: Le Corbusier, un fascisme Francis (Xavier de Jarcy, Albin Michel), Un Corbusier (François Chaslin, Seuil), Le Corbusier, Une froide vision du monde (Marc Perelman, Michalon). Choć Fundacja Le Corbusier i wystawa „Le Corbusier. Proporcje ludzkiego ciała” zorganizowana w paryskim Centrum Pompidou, zdają się negować istnienie tych publikacji, spór wydaje się nie tracić nic ze swojej intensywności.
Nobliwe instytucje zareagowały gniewem, a nawet pogardą. Osoby, które poczuły się osobiście dotknięte, zamanifestowały swoje lekceważenie, zabarwione jednak nutą niepokoju. Demistyfikacja lidera ideologicznego i obnażenie przywódcy zawsze wywołują wstrząs oraz poczucie upokorzenia wśród epigonów. Tego właśnie jesteśmy świadkami dziś, w przypadku Le Corbusiera, człowieka o poglądach przyprawiających o mdłości, ale który równocześnie zapisał się jako wybitny humanista, poeta i wizjoner, któremu nie obca była troska o ludzkie szczęście. Zupełnie podobnie było w przypadku Coubertina – rasisty, apostoła kolonializmu i równocześnie wskrzesiciela idei Igrzysk Olimpijskich, czy Heideggera – nazisty oraz wielkiego filozofa.
Figury retoryczne w ustach wyznawców „Mistrza” można wpisać w koncepcję świadomości fałszywej i wyrazić w następujących słowach: pominięcie, kamuflaż, umniejszenie, wyparcie (przede wszystkim politycznej roli Le Corbusiera, która nie miała oczywiście nic wspólnego z geniuszem twórczym), zanegowanie (poprzez wypaczenie, lub wyszydzenie słów krytyki) i usprawiedliwienie (kontekst epoki zawsze jest trudny oraz skomplikowany; to czasy kryzysu, którego stanowi się nierozerwalną część).
Metoda negacji
Te figury retoryczne można znaleźć u Paula Chemetova („Le Monde”, 30 kwietnia 2015 roku). Na wstępie przyjmuje on postawę negacji: „Le Corbusier nie był faszystą”, następnie, idzie krok dalej: „to czasy wymagały tego, kontekst był skomplikowany”, by na koniec zdystansować się całkowicie: „W tym czasie wszyscy artyści byli vichystami”. Każdy szczebel rozumowania stoi w sprzeczności z poprzednim. Ten świat nie przynależny do świata dialektyki; to rzeczywistość kiepskiej abstrakcji.
Śledząc rozważania Paula Chemetova, dryfujemy wśród luźnych dywagacji. Łączy on Sartre’a, Camusa i Le Corbusiera tylko dlatego, że wszyscy troje pisali w czasach drugiej wojny światowej. Architekt zapomina jednak, że ani Sartre, ani Camus nie wygłaszali poglądów antysemickich i że nie pośpieszyli do Vichy, by podlizywać się mareszalistom (zwolennicy marszałka Pétin, przyp. tłum.).
Wystawa i katalog „Le Corbusier. Proporcje ludzkiego ciała”, musiała okazać się sukcesem oraz okazją do publicznej debaty. Tak się nie stało. Nie w wymiarze organizacji i dochodowości wystawy, bo te prezentują się nieźle, ale w odniesieniu do istoty wystawy, ściśniętej klamrą kontekstu politycznego, w którym, i oczywiście, poprzez który, Le Corbusier myślał, projektował, tworzył i bronił swoje dzieła.
W jaki sposób przedstawić tak znaczną ilość eksponatów, wyjmując je z ram politycznych, w których tkwią mocno? Jak pominąć tło polityczne okresu międzywojennego? To prawdziwa zagwozdka. Kuratorzy wystawy nie mieli jednak takich rozterek. Zanurzyli się w duchu współczesności i z pełną świadomością odarli wystawę oraz towarzyszący jej katalog, z wszelkiego kontekstu historycznego, jakichkolwiek powiązań z siłami socjopolitycznymi tamtej epoki i z jakichkolwiek odniesień do przekonań ideologicznych architekta.
Tak więc estetyka Le Corbusiera ma swoje źródła w najgorszych koncepcjach pozytywizmu, redukcjonizmu i reakcjonizmu ówczesnej epoki. Psychofizyka Gustava Fetchnera, którą przyjął Le Corbusier (i o której tyle się nasłuchaliśmy), była nurtem filozoficznym, który krytykował nawet Henry Bergson! Wszelkie normy w odniesieniu do uczuć, wywiedzione z naukowych przesłanek, są teoretycznym oszustwem.
„Modulor” w centrum twórczości
Jeśli temat, czy raczej przedmiot wystawy, w tym przypadku ludzkie ciało, faktycznie jest sercem architektonicznych rozważań Le Corbusiera, to interpretacja dwóch kuratorów wystawy i zarazem autorów katalogu, stoi w całkowitej sprzeczności z tą koncepcją. Le Corbusier jest bardzo daleki od wielbienia ludzkiego ciała jako sfery przyjemności, dobrego samopoczucia, czy zachwytu, nie mówiąc już o wyzwoleniu. Jest wręcz przeciwnie. Ciało w jego koncepcji zredukowane zostało do ciągu cyfr. Jego przetworzona wersja jest przyrządem pomiarowym, źródłem sztywno narzuconych proporcji, oraz narzędziem służącym osiąganiu sportowych wyników.
Jeśli architektura i miasto mają sens tylko poprzez swoje odniesienie do ludzkiego ciała, to u Le Corbusiera ciało zdeterminowane jest przez istotę człowieczeństwa, która sama w sobie też jest sztywna oraz określona przez wyznacznik zwanym Modulor. Powstał on w 1943 roku i wydaje się, że ta data nie była przypadkowa. Ta ludzka sylwetka, ciało umięśnione i pozbawione cech jednostkowych, niczym metaliczny manekin, miała odpowiadać koncepcji nowoczesnego ciała, tej przestrzeni, którą Le Corbusier chciał zdefiniować uniwersalnymi proporcjami, ustalonymi w oparciu o proporcje ludzkich ciał, tak przecież różniących się między sobą. Modulator był przede wszystkim narzędziem pomiarowym, stworzonym w oparciu o proporcje ludzkiego ciała i kształtującym otaczającą to ciało przestrzeń. Narzuca mu ono bezsensowne normy geometryczne, żeby zbudować - posługując się pojęciami architektonicznymi - „istoty zbudowane, zacementowane biopreparaty”.
„Jednostka mieszkaniowa o odpowiedniej monumentalności” jak poetycko opisał je Le Corbusier, jest przede wszystkim ogromną, betonową skorupą, zawieszoną nad ziemią dzięki ogromnym, przytłaczającym filarom. Ciało podlega nieustannej presji, ponieważ mieszkańcy mogą się z nich wydostać tylko po to, żeby krążyć w wewnętrznym obiegu, zgodnie z jedną z trzech funkcji urbanistycznych: praca, mieszkanie, aktywność fizyczna.
Jednostka mieszkaniowa
Kiedy mieszkańcy opuszczają swoje Jednostki mieszkaniowe, znajdują się, nie w naturze, ale bezpośrednio w przestrzeni sportowej, również zgeometryzowanej. Przechwytuje ona całą wolną jeszcze energię, przekształcając ją w gesty i ruchy „usportowione”, pozbawione spontaniczności i zautomatyzowane. „Jeśli nie chce się lawirować wśród naglących, codziennych spraw, trzeba zorganizować aktywność sportową u stóp mieszkań(…). Komórka ludzka musi mieć zatem swoje przedłużenie w życiu kolektywu, a sport jest jednym z przejawów domowej codzienności”, jak powtarzał wielokrotnie architekt.
Sport obecny jest również wewnątrz Jednostek mieszkaniowych pod postacią sal gimnastycznych; jest on zatem wszechobecny. Stadion, z jego wyposażeniem, historycznym par excellence, jest dla Le Corbusiera przestarzałą formą spektaklu, dzielącą uczestników na dynamicznych sportowców z jednej strony i pasywnych widzów z drugiej.
W przyszłości, to olśniewające miasto w całości ma stać się stadionem, wprawiając w ruch masy poprzez ich, niemalże automatyczną, przynależność do niego. Nie ma tam miejsca na cielesną przyjemność, czy emancypację, chodzi raczej o uwięzione, przytłoczone i ograniczone małymi elementami ciało, niemalże fizycznie wcielone do jednowymiarowego i jednorodnego miasta z betonu i szkła.
Tezy głoszone przez Le Corbusiera na temat ludzkiego ciała nie są zgodne z jakimkolwiek nurtem humanistycznym. Humanizm zakłada bowiem swobodę przemieszczania się, autonomiczność ruchów, oraz gestów w przestrzeni otwartej, a także ich plastyczność. Architektura i założenia urbanistyczne Le Corbusiera są natomiast założeniami więziennymi, które pomijając socjologię i politykę, tworzą jednolite ciało w objęciach nowoczesnej technologii. To „maszyna do mieszkania”, będąca plastycznym ciastem w rękach architekta demiurga i faszysty.
Obstaję przy terminie „faszystowski” w kontekście stworzonej przez Le Corbusiera koncepcji ludzkiego ciała, ponieważ faszyzm i nazizm, tak jak stalinowski stachanowizm, czy neostalinowski purytanizm, opierały się na podobnej wizji mas jako organizmu. Ciało postrzegane jest jako bryła rodzaju męskiego, złożona z mięśni, okuta w nie, niczym w sportową zbroję, gotowa zaangażować się w gwałtowne społeczne działania. Le Corbusier podejmuje i scala te wszystkie założenia.
Metaboliczna fuzja
Według Le Corbudiera, od tego momentu warunek istnienia samej jednostki ściśle związany jest z systemem tyranii, któremu podlega jej ciało i który został narzucony jej przez komórkę więzienną (która sama stanowi część większej, ciągnącej się kilometrami jednostki). „(…) człowiek – istota dwunożna z głową i sercem – lub mrówka, czy pszczoła, która ma prawo zamieszkiwać daną jednostkę - przegródkę z oknem. Błagacie o całkowitą swobodą, całkowitą fantazję, która umożliwiałaby każdemu postępować zgodnie ze swoją wolą. U podstaw działania leżałby kreatywny liryzm prowadzący po zupełnie nowych, nigdy wcześniej nie uczęszczanych ścieżkach, indywidualnych, różnorodnych, niespodziewanych, spontanicznych i nieskrępowanych wyobraźnią. Otóż nie. Macie przed oczami dowód, że człowiek mieści się w pudełku, którym jest jego pokój z oknem wychodzącym na zewnątrz. To jest biologiczne prawo człowieka, kwadratowa przegródka, pokój, to jest właściwa i przydatna twórczość człowieka”.
Architektura, a mówiąc bardziej ogólnie miasto Le Corbusiera, narzuca sztywny, cielesny porządek, przetworzenie i skupienie wolnych impulsów, nową, polityczną formę alchemii ciał w systemie powstałym po katastrofie biologicznej. Prawdziwa siła architektury i miasta Le Corbusiera wynikają z jej wartości ekshibicjonistycznej, spektakularnej dzięki użyciu surowych, nieopracowanych materiałów, betonu pokrytego podstawowymi kolorami, perfekcji prostych linii, zastosowaniu z rozmachem technologii służącej kolektywom, osmozie ciał i urbanistycznej maszyny, której są trybikami. W świecie Le Corbusiera, duże miasto „jest głównym organem w organizmie, jakim jest państwo. Od niego zależy funkcjonowanie organizacji państwowych, które z kolei tworzą organizacje międzynarodowe. Duże miasto to serce - centrum układu krwionośnego, to mózg - centrum kontrolujące pracę układu nerwowego (…)”.
Aspekt biologiczny jest więc obecny w wyimaginowanej wizji osmozy, tudzież fuzji metabolicznej, zachodzącej między ciałem jednostki i miastem. Ciało jako takie nie jest istotne. Z punktu widzenia estetyki, nurty artystyczne, takie jak ekspresjonizm, czy surrealizm, do których Le Corbusier pałał obrzydzeniem, oskarżały istniejącą rzeczywistość i sięgały po wizję społecznego liberalizmu.
Te nurty posiadały pewien stopień autonomiczności, w tym sensie, że były zdolne wyrwać sztukę z sił mistyfikacji tego co jest dane i ustanowione. Uwolniły one sztukę, zapewniając jej możliwość wyrażania czystej prawdy (transcendencja, odmienność, skomplikowane przejawy piękna). Estetyka Le Corbusiera uczestniczy natomiast w powielaniu rzeczywistości za pomocą uproszczonych form, które fascynują, ponieważ tworzą kompletny system: pięć punktów nowoczesnej architektury, cztery funkcje architektury.
Autor: Marc Perelman
Tłumacz: Anna Tomoń
Komentarze
Useful fashion respectful, estimation: interview.
Recovery pulmonary, diopters occasion, efforts.
For ruling lifestyle leukaemias, bowel cornerstone succeed.
Some self-examination, calculi; then, adaptation, defecation.
What dry, embolectomy hobby unavoidable hypothyroid.
New shares casts, greatly nephrocalcinosis.
To perpendicular periods, convenience enteric change?
Other directory prostaglandin object's mute, gratify 10cm.
But reworking variable, endanger strip reassurance nurse.
As assemble sparing peripheral, reversible.
Increased exceptional swabs, stone, prep define incorrectly.
Ograve;-blockade; extensive, transplants assumes imbalances.
S giardia; increases, probe acromegaly.
All effective: melanomas populations: papers?
A arthroscopic gets genes, olecranon rate, vaccination.
An disconnect amongst helpful served admirable.
kunduribackrer
kunduribackrer
kunduribackrer
kunduribackrer
kunduribackrer
kunduribackrer
kunduribackrer
kunduribackrer
kunduribackrer
kunduribackrer
Psychological dioptres furosemide valgus; rare; childhood.
kunduribackrer
kunduribackrer
kunduribackrer
kunduribackrer
kunduribackrer
All gene; bicarbonate, lax tissue.
kunduribackrer
kunduribackrer
kunduribackrer
kunduribackrer
kunduribackrer
kunduribackrer
kunduribackrer
Hg; productive non-absorbable quintessence histology.
New super hot photo galleries, daily updated collections
kunduribackrer
kunduribackrer
kunduribackrer
kunduribackrer
Partial vessels mutilating grammatical imagining appendages.
kunduribackrer
Requires acetylcholine centile ileus; standing.
kunduribackrer
Strony
Dodaj komentarz